Odnalezienie przez przypadek sklepu domkowa4 z miniaturami pozwoli mi pozbyć się tak znienawidzonego przezemnie zajęcia jakim jest robienie mebli. Nie mam wprawy w wycinaniu i klejeniu, zawsze coś krzywo, klej wyłazi, szybko się irytuję (do bardziej skomplikowanych nawet się nie zabieram). Zanim jednak uzbieram górę pieniędzy, którą roztrwonię na miniatury w internetowych sklepach zrobiłam stolik. Jak narazie jest po wstępnym malowaniu, będzie druga warstwa i lakier. Praca w morskim pokoiku powoli się posuwa.
Mapy wydrukowałam z internetu i postarzałam woreczkiem zaparzonej herbaty. Miałam obawy, że tusz zacznie się rozpuszczać ale nic takiego się nie stało. Obrazy też wydrukowane i przyklejone do sklejki (ramy jeszcze schną).
Fotel dorobił się podnóżka. Prawda jest taka że dopiero przy okazji klejenia świątecznych stroików odkryłam klej na ciepło i jak łatwo nim można połączyć części fotela czy kanapy ( no ale lepiej późno niż wcale).
pozdrawiam
Hi Ania, this chair is a characteristic one, he is made by you and often used by someone :D!! The table is wonderful and the cards too, great job!
OdpowiedzUsuńHugs, Ilona
Ja tam wchodzę, oglądam, podziwiam...i niestety ale to co bym chciała jest za drogie ... Co Ty chcesz od swoich mebli i dodatków? Sa piękne i w życiu bym nie powiedziała, że te gotowe są lepsze od twoich !!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne mebelki. Fajny materiał na tapicerkę. Nie rezygnuj tak całkiem z robienia mebli :) Szkoda by było.
OdpowiedzUsuń