Wakacje nie chcą sprzyjać mojej pasji, zwłaszcza jak są tak słoneczne i ciepłe. Przyjechała rodzina, gwar w domu, większość czasu przesiadujemy na plaży, a w sobotę wyjeżdżamy na 2 tygodnie. Jakiś czas temu zaczęłam kolejne dwie podpórki ale gdzieś od 2 tygodni
nie mam czasu ich ukończyć i raczej się na to nie zapowiada. Pokażę chociaż ile zrobiłam jak mniej więcej będą wyglądać.
A tutaj taki tam efekt niedzielnego spaceru po polach, oczywiście z przed 3 tygodni ;)
Mam ogromną nadzieję, że jak wrócę będę mogła szybko nadgonić zaległości przy podpórkach, bo najgorsze są dla mnie przerwy, ciężko się później wziąć do pracy.
pozdrawiam Ania