Dziś więcej zdjęć niż tekstu ;) Przez ostatnich kilka dni produkowałam wrzosy w kilku odcieniach.
Trawę, którą wykorzystałam na wrzosy zbierałam jeszcze latem, schła i czekała aż do czegoś się przyda.
Pomalowana i przycięta.
Dynie z gliny samoutwardzalnej.
Pozdrowienia Ania
jakie piękne wrzosy :) i dynie takie realistyczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wrzosy! Dynie też wyszły super!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! I to krzesełko :)
OdpowiedzUsuńWonderful heather great idea. I love your pumpkins. Fantastic scene.
OdpowiedzUsuńHugs Maria
Beautiful heather, thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńHannah
Piękna scenka. A wrzosy to absolutny hit! Ależ Ty masz wyczucie koloru. I do tego talent fotograficzny! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają Twoje wrzosiki w połączeniu z żółcią dynii, świetna robota!
OdpowiedzUsuńŚliczne wrzosy i rewelacyjny pomysł na ich wykonanie! (och, jak żałuję, że nie mam żadnych trawek...)
OdpowiedzUsuńJesienne aranżacje są wspaniałe, na wielu blogach spotkałam się z różnoraką ich realizacją... te niesamowite, ciepłe kolory... ach! :)
Una preciosidad, me encanta.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Yolanda
Muy buen trabajo!! me encanta!!
OdpowiedzUsuń